Moje obawy artykułuję od dawna, podpisu nie wolno składać pod likwidacją energetyki węglowej nikomu. Harmonogram wyłączania bloków jest w mocy, a to oznacza wyłączenie bloków energetycznych np. w Elektrowni Łaziska od 2025 do 2028 r. Te bloki muszą być zmodernizowane, projektem 200+ powinna się zająć profesjonalna firma serwisowa np. w kooperacji z Rafako. To jest szansa dla wszystkich firm serwisowo remontowych, które akurat mają lokalizację na Śląsku. Trzeba dobrze wydawać pieniądze podatników i trzeba wiedzieć, która praca ma być wykonana w pierwszej kolejności. Samorządowcy muszą znać problem. Nie wolno wyrażać zgody na likwidację zakładów pracy. Do budżetu miasta Łaziska Górne wpada około
20 mln zł, a władze miasta i powiatu śpią spokojnie, to niedorzeczne! Nie informuje się mieszkańców, co niesie za sobą Zielony Ład i kolejna dyrektywa ETS 2. Trzeba być świadomym, jakie będą tego konsekwencje. Powiedziałem na rynku w Rybniku podczas konferencji Konfederacji:
„Zabiorą wam nieruchomości, domy, wprowadzą w ubóstwo energetyczne i cieplne. Będziecie płakać, jeżeli się na to zgodzimy!” Od wielu miesięcy trwa protest mieszkańców Bełku, Palowic, Mikołowa, Orzesza w sprawie planów budowy linii szybkiej kolei. Jakie jest Pana stanowisko dot. tej inwestycji? W jaki sposób wspiera Pan mieszkańców? Protesty odnośnie CPK, które trwają od dłuższego czasu w naszej aglomeracji, niczego nie zmieniły. Na ostatnim spotkaniu w Sejmiku przedstawiciele samorządów się o tym przekonali.

Mówi się o tym, że ta inwestycja ma być kontynuowana z powodów bezpieczeństwa. Dla mnie trasa, którą wyznaczono czyli przez Bełk, Palowice, Orzesze czy Łaziska jest nie do przyjęcia i całej inwestycji trzeba dokładnie się przyjrzeć. Proszę sobie wyobrazić, że o mały włos zlikwidowano by Pogotowie Leśne w Mikołowie, jak i zablokowano by ewentualny rozwój Elektrowni Łaziska. Mój postulat: Nie dla bezprawnego wywłaszczenia. Mam doświadczenia własne z likwidacją Stoczni Gryfia. Teren po interwencji został przejęty przez Skarb Państwa a nie dewelopera…Ja jako kandydat do Sejmiku Województwa Śląskiego, nie tylko będę ich reprezentował, ale również W Sejmiku powstanie Komisja ds. CPK i to nie minister z Warszawy będzie decydował o przyszłości Palowic, Orzesza czy każdej lokalizacji. Są możliwości kontrolne, trzeba zebrać samorządowców i radnych, zacząć działać! Dla niektórych to tyko dobre paliwo wyborcze.

O sobie mówi:
„Jestem doświadczonym negocjatorem i prawnukiem Powstańca Śląskiego Jana Tkocza, który był członkiem Zarządu Głównego Powstańców Śląskich. To
zobowiązuje. A może to przeznaczenie, by powiedzieć prawdę o wielu sprawach. Śląsk zawsze miał szczęście do działaczy”.